czwartek, 16 marca 2017

Gęsta zupa ziemniaczana




Chyba nie często się zdarza, że wspomina się dobrze jedzenie ze szpitala. Publicznego w dodatku. A ja mam właśnie taką historię.
Kuba urodził się w szpitalu w Tychach. Najpierw był na OIOMie i dzieliło nas kilka pięter. Niewiele pamiętam z tego okresu, bo starałam się wyrzucić z pamięci takie przeżycia. Ale, gdy opuścił oddział intensywnej terapii, mogliśmy być już razem na oddziale niemowlęcym. Miałam swój własny pokój ze swoim własnym łóżkiem i polecenie aby go nie opuszczać z Kubą. Wszystko fajnie, tyle tylko, że nikt nie był w stanie przyjeżdżać do mnie codziennie z obiadem. Jedzenie suche dało się przechowywać, ale karmiąc noworodka piersią trzeba jednak jeść coś jeszcze oprócz kanapek. I okazało się, że oddział rozwiązał tą sytuację już dawno. W takich przypadkach, gdy matka nie może opuszczać pokoju dziecka, pani salowa przynosi z kuchni szpitalnej obiad. Każdego dnia, o stałej porze, ciepły i naprawdę smaczny. I właśnie zupę ziemniaczaną z tego szpitala zapamiętałam do dziś. Była gęsta, dobrze doprawiona i pełna koperku. Nawet pielęgniarki specjalnie czekały na ten dzień, gdy gotowano zupę ziemniaczaną, bo brały ją sobie do kubków, tak wszystkim smakowała.


Składniki:
1kg ziemniaków
1 pietruszka
kawałek selera
biała część pora - kawałek
1 cukinia
rosołek w kostce
kabanoski
sól, pieprz
koperek





Ziemniaki, pietruszkę, seler i białą część pora pokroić, wrzucić do garnka, zalać wodą, zagotować. W połowie gotowania dodać pokrojoną w kostkę cukinię. Wszystko ugotować do miękkości. Można w czasie gotowania dodać kostkę rosołową. Po ugotowaniu zmiksować na krem, doprawić solą, pieprzem, dosypać sporo koperku. Ja podałam ją z kabanoskami. Jeden pokroiłam w plasterki i dodałam każdemu do miski, resztę włożyłam w całości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz