poniedziałek, 6 listopada 2017

Szybkie ciasto ze śliwkami i migdałami





Mówi się powszechnie, że starsze osoby się nie zmieniają. Nawet choroba, czy ogromne przeżycia nie są w stanie zmienić nawyków czy ogólnego nastawienia do życia. I jeszcze do niedawna przyznałabym rację każdemu, kto tak twierdził. Ale już nie teraz.
Mój tata w sierpniu nagle bardzo poważnie zachorował. Do tej pory niezwykle aktywny, świetny logistyk, pełen ogromnej energii i optymizmu, wylądował na kardiologii ze stanem przedzawałowym. Rozpoczęto błyskawiczną procedurę przeprowadzenia operacji bypassów. Operacja powikłana, co przy wieku taty (80 lat) zestresowało mnie ogromnie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i tata wyszedł ze szpitala w doskonałej wręcz formie. I nagle okazało się, że będąc do tej pory człowiekiem upartym, który spokojnie, choć stanowczo, odmawia wprowadzania wszelkich zmian do swojego życia i robienia czegokolwiek pod czyjeś dyktando, zaczął słuchać nie tylko lekarzy, ale też mnie i brata. Nie tylko słuchać, ale brać sobie do tego naprawionego serca i głowy to co mu mówimy. Przygotowaliśmy się z bratem na prawdziwą batalię, żeby namówić tatę na wyjazd na wczesną rehabilitację kardiologiczną, a tymczasem rozsądnie przyjął od razu daną propozycję. Gdy go odwiedziłam w Ustroniu (bo tam został skierowany) był zadowolony i nawet z ochotą chodził na zajęcia relaksacyjne. A w ostatnim tygodniu pobytu poprosił nawet lekarza o dodatkowe ćwiczenia, żeby lepiej funkcjonować! 

Dla mnie postawa taty jest po prostu niebywałą odmianą. I gdy jeszcze usłyszałam z jego ust, że nie może na razie prowadzić samochodu, bo w zaleceniach poszpitalnych jest napisane, że leki, które dostaje mogą wpływać na reakcje, po prostu oniemiałam. Można się zmienić. W każdym wieku. I nie wiem czy tacie jest z tym nowym sobą łatwiej. Mnie tak. Bo na wiele tematów można racjonalnie rozmawiać. Nie trzeba robić podchodów. 
Gdy pojechaliśmy do taty do Ustronia, zawieźliśmy mu ciasto ze śliwkami. Przepis pochodzi z  http://www.mojewypieki.com/przepis/odwrocone-ciasto-ze-sliwkami ale go nieco zmodyfikowałam.

Składniki:
ok. 800g śliwek
65 g margaryny do pieczenia
2/3 szklanki cukru
cukier wanilinowy
1 duże jajko
1 szklanka kefiru
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

150g płatków migdałowych

łyżka margaryny do posmarowania dna formy
3 łyżki cukru gruba rafinada


Margarynę, cukier i cukier waniliowy  utrzeć do powstania jasnej i puszystej masy. Dodać jajko. Utrzeć do połączenia się składników. Dodać kefir porcjami na zmianę z mąką wymieszaną z proszkiem do piecznia. Wymieszać łyżką. Na koniec dodać płatki migdałowe, wymieszać.
Formę  wyłożyć papierem do pieczenia. Dno posmarować margaryną, posypać równo cukrem gruba rafinada. Śliwki wypestkować i ułożyć na dnie formy  rozcięciem ku górze. Na śliwki wyłożyć przygotowane ciasto.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 50 - 60 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, przestudzić. Wyłożyć na paterę dnem do góry, posypać cukrem pudrem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz