Pewnej niedzieli mój mąż zapytał o coś słodkiego. Niestety, poza gorzką czekoladą nie było nic. Ubrał więc buty i poszedł do piekarni. Wrócił za chwilę z kawałkiem ciasta. (Jak to dobrze, że piekrania jest czynna całą dobę :-) I wtedy padły słowa, które długo zapamiętałam: Bez ciasta, niedziela się nie liczy. Więc, pomimo kolejnych fałdek na brzuchu ( bo jak tu upiec i nie spróbować), staram się coś dobrego na weekend wymyślać.
Bardzo dawno temu, w domu babci mojego męża, jadłam pyszne ciasto kokosowe. Uwielbiam kokos, ale zbyt wiele przepisów z jego wykorzystaniem nie miałam. Ciasto babci Milki było rewelacyjne. Kruchy spód, a na wierzchu przypieczona gruba warstwa kokosu, która smakowała, jak klasyczne kokosanki z odpustowych straganów przed kościołem. Słodycz wielka, pyszna. Przepis wzięłam, zrobiłam raz, jeszcze w akademiku. Wiele lat oryginalna kartka z przepisem przeleżała w segregatorze z przepisami. Zżółkła, ale nadal piękne, stare pismo dało się odczytać. Tyle tylko, że tym razem przyszedł czas na eksperyment ze spodem ciasta. Młodsi synowie od tygodnia nie chodzą do szkoły, bo dopadło ich zapalenie płuc. Zwłaszcza Maciek gorzej wszystko przechodzi i ciężko mu idzie zdrowienie. Maciek jest wielkim miłośnikiem wszystkiego co słodkie, ma też zacięcie do gotowania i pieczenia. Jego popisowy numer to ucierane ciasto cytrynowe. Chciałam więc sprawić mu przyjemność i połączyłam stary przepis babci Milki z ciastem cytrynowym. Ale, żeby nie był prawdziwy eksperyment, to ciasto cytrynowe też z innego przepisu. Znalazłam na blogu mojewypieki, ale też nieco zmodyfikowałam.
Cytrynowy spód
160 g margaryny do pieczenia
3/4 szklanki cukru
3 duże jajka
otarta skórka z 2 cytryn
sok z 1/2 cytryny
170g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Margarynę utrzeć na gładką masę dodając na zmianę całe jajka i porcje cukru. Do masy wsypać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Wymieszać. Na koniec dodać skórkę i sok z cytryny. Wymieszać.
Wyłożyć na blachę, na papier do pieczenia i podpiec 15 minut w temp. 180 stopni.
Kokosowa góra
100g margaryny do pieczenia
1/2 szklanki cukru
1 i 1/2 szklanki wiórków kokosowych
cukier waniliowy
3 łyżki śmietanki lub mleka
Wszystkie składniki wymieszać na masę. Wyłożyć na podpieczony spód i piec całość jeszcze 15 minut w temp. 180 stopni.
Po wystudzeniu ozdobiłam ciasto lukrem (cukier puder+woda+barwnik spożywczy) i grillowaną cytryną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz