czwartek, 22 grudnia 2016

Domowy pasztet z żurawiną



Taki pasztet chodził za mną i śnił mi się po nocach. Zapach, smak, wszystko. Mój dziadek i wujek - brat mojego taty byli myśliwymi. Na początku grudnia zwykle jeździli na polowania. Z tych polowań do naszego domu trafiał zając, czasem dwa. Najpierw przez kilka tygodni wisiał na balkonie, żeby na mrozie skruszał. Przed Świętami był przerabiany na dwa dania - pasztet i potrawkę. Potrawka była w ciemnym sosie, ze śmietaną. Mięso nie za bardzo miękkie, idealnie doprawione i podawane obowiązkowo z buraczkami. 
Pasztet to smak jedyny w swoim rodzaju. Bardzo mocno przyprawiony świeżą gałką muszkatołową, z liściem laurowym i zielem angielskim. Aromatyczny, dobrze upieczony. Na spodzie zawsze przyrumienione plasterki słoniny. Jedyny i niepowtarzalny. Najlepiej smakował z chrzanem. Mama zwykle robiła go z dodatkiem innego mięsa, więc w formie, w której piekła, wychodziło go sporo. Zwykle zostawał jeszcze do Sylwestra, bo każdy jadł oszczędnie. Wiedzieliśmy, że następny dopiero będzie za rok. A mnie z zająca, oprócz wspomnienia pysznych dań, zawsze zostawało coś jeszcze - odcięty ogonek na szczęście.
Do swojego pasztetu niestety zająca nie miałam. Ale i tak smak wyszedł całkiem przyzwoity. Resztę dopowiedziała wyobraźnia :-)

Składniki:
1 kg karczku lub łopatki
30 dag boczku
20 dag wątróbki drobiowej
1 bułka namoczona w mleku
ok. 10 ziarenek ziela angielskiego
5 liści laurowych
ćwiartka startej gałki muszkatołowej
sól, pieprz
dwa plasterki słoniny
bułka tarta
ewentualnie garść suszonej żurawiny

Mięso i boczek pokroić na kawałki. Wrzucić do garczka z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Najpierw dość mocno przysmażyć, a następnie dusić do miękkości. Wystudzić. Bułkę namoczyć w mleku. Po wystudzeniu mięso i boczek razem z przyprawami przepuścić przez maszynkę. Na koniec dodać surową wątróbkę i bułkę. Wszystko razem wymieszać i zmielić jeszcze raz. Doprawić sola, pieprzem, gałką muszkatołową. Można też dosypać suszoną żurawinę. Formę keksową wysmarować tłuszczem. Na spód położyć pokrojone na paseczki platerki słoniny. Wyłożyć masę. Wierzch posypać tartą bułką. Piec w temperaturze 180 stopni około 1 godzinę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz