Ciasto zaadoptowane na Walentynki. Wcale jednak z tym świętem nie związane. Jego historia jest wyjątkowo długa i choć początek jest smutny, ma jak najbardziej optymistyczne zakończenie.
9 listopada 2000 roku urodził się Kuba, mój najstarszy syn. Nie był to jednak dla nas radosny dzień. Kuba urodził się w zamartwicy, z sepsą, zapaleniem płuc, był reanimowany i przez kilka pierwszych dni zaintubowany. W zasadzie wszystkie wyniki miał złe. Przez pierwszych pięć dni trwała o niego walka na intensywnej terapii. Ja mogłam tylko płakać i modlić się. Było trudno. Jednego dnia do szpitala przyjechała moja przyjaciółka - Sylwia. Przywiozła mi książkę, żebym trochę przestała myśleć o tej sytuacji. Fannie Flagg - "Daisy Fay i cudotwórca". Książka śmieszna i refleksyjna. Pomogła jakoś mi przejść przez szpitalną traumę. Nie wiem czy podziałała treść, czy sam gest (Sylwia też wtedy była w ciąży, za kilka miesięcy miał urodzić się Przemek, więc wizyta z całą pewnością nie była dla niej łatwa), fakt, że było mi łatwiej.
O autorce nie zapomniałam. Po kilku latach trafiłam na kolejną książkę - "Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pójdę do nieba". Pochłonęłam książkę całą sobą. I choć znałam wcześniej sztandarową powieść tej autorki - "Smażone zielone pomidory", to właśnie historia Elner zauroczyła mnie. Przeczytałam resztę książek Fannie Flagg. Jest obecnie moją ulubioną autorką. Jej książki są najbardziej optymistycznymi książkami, jakie czytałam. Piękne, proste i ze wspaniałymi przekazami. Oswajają lęki, sprowadzają wybujałe ambicje na właściwe tory.
Przepis na walentynkowe serce pochodzi właśnie z książki "Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pójdę do nieba". Jest to cudowne, uzdrawiające ciasto Sąsiadki Dorothy.
Składniki na ciasto:
1 i 3/4 szklanki mąki tortowej
1 szklanka brązowego cukru
1/2 szklanki roztopionego masła
2 jajka
1/2 szklanki mleka
1/2 łyżeczki soli
1 i 1//2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka wanilii
Mąkę przesiać przed odmierzaniem. Ponownie przesiać razem z brązowym cukrem. Dodać pozostałe składniki, zmiksować. Wlać do formy, piec w 180 stopniach około pół godziny, lub do suchego patyczka.
Składniki na polewę karmelową:
2 łyżki mąki tortowej
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki przesianego cukru pudru
1 łyżeczka wanilii
1/4 szklanki masła
1/4 szklanki tłuszczu do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
Mieszać mąkę i mleko. Ucierać na gęstą masę na wolnym ogniu. Wystudzić. Utrzeć cukier i wanilię z masłem i tłuszczem na jednolitą masę lekką i puszystą. Dodać sól. Zmieszać ze schłodzoną masą. Ubić na puszysty krem. Konsystencja powinna przypominać bitą śmietanę.
Masę wyłożyć na wystudzone ciasto. Udekorować stosownym napisem i ozdobami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz