poniedziałek, 6 lutego 2017

Zupa krem z grillowanej marchewki


Nie lubię zupy marchewkowej. Bardzo. Od kiedy wyprowadziłam się z domu, a było to dawno, nie jadłam jej i nie robiłam. Nie lubiłam zupy marchewkowej mojej mamy.
Nie robiłam jej z powodów zdrowotnych. Nie pojawiała się na stole, gdy ktoś z domowników miał problemy żołądkowe. Po prostu robiła ją, bo lubiła. Ja nienawidziłam. Jeszcze bardziej tylko nie lubiłam zup owocowych, takich kisielowatych, z makaronem. Takich nie tknę nawet teraz.
Zupa marchewkowa mojej mamy była gęsta, z masłem, czosnkiem i zasmażką. I chyba najbardziej nie lubiłam w niej tej zasmażki. Rozpoznawałam zapach tej zupy zaraz po wejściu do domu ze szkoły. Jadłam, ale gdy tylko mogłam na wiele lat zaniechałam smakowania tego dania. 
Teraz postanowiłam coś z tym smakiem zrobić. W moim eksperymencie powstała zupa marchewkowa daleka od tej z dzieciństwa. Raczej w stylu dyniowej, z curry i cynamonem. Delikatna w smaku z wyrazistym kozim serem. Myślę, że w tej wersji częściej będzie pojawiać się na naszym stole.

Składniki:
1kg marchewki
olej rzepakowy
biały kozi ser
sezam
sól, pieprz
kolędra
curry
cynamon
gałka muszkatołowa
1 łyżka soku z cytryny

Marchewkę umyć, obrać, pokroić wzdłuż, posmarować olejem i zgrillować w piekarniku około 15 -20 minut.



Przełożyć do garnka, zalać około 1,5- 2 litrami wody, ugotować do miękkości. Zblenderować. Doprawić do smaku przyprawami, dodać sok z cytryny. Podawać w miseczkach z plastrem koziego sera i sezamem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz