Spotykanie się z rodziną i znajomymi przy stole ma wiele plusów. Oczywiście spędzamy miło czas w gronie najbliższych czy długo niewidzianych. Poznajemy newsy z życia przyjaciół, dzielimy się własnymi sukcesami czy troskami. W końcu jednak i tak przychodzi moment na wymianę doświadczeń kulinarnych. Z ostatniego rodzinnego spotkania przywiozłam do własnego domu przepis na haluszki.
Zaprezentowany został bardzo luźno, ale z wielka dbałością o niezwykłe walory smakowe. Przetestowałam go bardzo szybko ku ogromnej uciesze domowników. W skład haluszków - takich drobnych kluseczek - wchodzi bowiem wszystko co lubią. Ziemniaki, ser i skwarki!
Składniki:
ziemniaki (zależą od ilości osób, ja policzyłam po dwa na każdego domownika)
ser bryndza (ale feta też będzie dobra)
skwarki najlepiej z surowego boczku
natka do posypania
mąka do zagęszczenia masy
sól, pieprz
Surowe ziemniaki zetrzeć na najdrobniejszej tarce. Odcedzić sok, ale zostawić skrobię, która zebrała się na dnie. Dodać mąkę, aby masę zagęścić. Powinna powstać masa trochę gęstsza od tej przygotowywanej na placki ziemniaczane. Doprawić odrobiną soli i pieprzu. Na gotującą, osoloną wodę można wlewać masę przez specjalne sitko do lanych klusek, ale ja zrobiłam je inaczej. Małą łyżeczką nabierałam masę i wrzucałam do gotującej wody, tak by powstały małe kluseczki. Po wypłynięciu są gotowe. Ugotowane kluseczki wyławiamy z wody, posypujemy pokrojoną w kostkę bryndzą, skwarkami i ewentualnie natką pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz