Wymyślanie obiadów dla pięcioosobowej rodziny i wymyślatych dzieci, z których każdy czegoś nie je, to nie lada wyzwanie. Kiedyś wpadli w ciąg jedzenia klopsików. Kiedy ich nie spytała,, co na obiad, odpowiadali - klopsiki. Potem był czas na udka z kurczaka w woreczkach, z różnymi przepisami. Kotlety schabowe, czy z piersi kurczaka też przerabialiśmy tygodniami. Aż w końcu wpadłam na pomysł zrobienia czegoś innego. I żeby jeszcze nie trzeba było stać przy tym przez kilka godzin.
Bo nasza niedziela rządzi się swoimi prawami. Na godzinę 12 msza, bo wtedy jest dla dzieci. Albo, gdy mąż idzie do pracy, obiad musi być najpóźniej o 13.30, żeby zdążył zjeść przed wyjściem. Więc przygotowanie czegoś "niedzielnego", zaczyna się tuż po późnym śniadaniu. Sprawdzają się pomysły, żeby było coś z piekarnika, bo wtedy można nastawić timer, żeby się piekło, gdy jesteśmy w kościele. Po pieczonych kurczakach, udkach, schabach i klopsach wpadliśmy kiedyś na nowy pomysł. I tak powstało nasze rodzinne, popisowe danie - kurczak w cieście francuskim.
Składniki:
2 podwójne piersi z kurczaka
ciasto francuskie XL
oliwki i suszone pomidory
lub pieczarki
sól, pieprz
Piersi z kurczaka podzielić na mniejsze części. Można położyć surowe bezpośrednio na cieście francuskim, ale można też podpiec na oleju na patelni. Doprawić do smaku solą i pieprzem, ewentualnie ulubionymi przyprawami. Oliwki, suszone pomidory, pieczarki pokroić, posypać nimi kurczaka. Ciasto francuskie złożyć, przykrywając kurczaka. Mocno docisnąć brzegi. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około godzinę w 180 stopniach.
Gorące danie pokroić na porcje, podawać z ulubioną sałatką. Jeśli ktoś lubi ciekawe eksperymenty smakowe, można polać syropem klonowym lub oliwą z pestek dyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz