W moim rodzinnym mieście trzy razy w tygodniu odbywa się targ. We wtorki - raczej warzywno-owocowy, w czwartek asortyment jest bardziej urozmaicony, ale prawdziwy, wielki targ jest w sobotę. Budki z mięsem, rolnicy z warzywami, owocami, a nawet małymi kurczakami, budki z chlebem i cała masa stoisk z ubraniami. Kiedyś, rzeczywiście warto było kupować ubrania na targu, bo były znacznie tańsze niż w sklepie. Teraz, w czasach wyprzedaży i sieciówek, niestety już tak nie jest. Ale targ ma się nadal świetnie i sobotnią tradycją jest poranna wyprawa na targ. A w zasadzie na targowicę, bo nie wiadomo dlaczego, w moim mieście mówi się "targowica".
Ale można też rozdrobnić serek ze śmietaną i solą, z masy zrobić kulki i obtoczyć je w czubrycy. Włożyć do słoika i zalać oliwą. Kuleczki będą mogły stać w takiej zalewie dłużej, trzeba je tylko przechowywać w lodówce. Mogą też być jedną z przekąsek na imprezę.
Składniki:
biały ser
czubryca
sól z Pirano
śmietana
ewentualnie oliwa
Ser rozdrobnić, wymieszać ze śmietaną i solą na masę. Jeśli robimy pastę, wymieszać z czubrycą. Jeśli kulki - uformować kulki z sera i obtoczyć w czubrycy. Układać w słoiku, zalać oliwą.
Celowo nie podaję proporcji, bo czubryca jest dość aromatyczną przyprawą i każdy musi znaleźć swój ulubiony smak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz